Quantcast
Channel: naczytane.blogspot.com
Viewing all articles
Browse latest Browse all 362

"Bez winy" - uwaga, uwaga, spodobała mi się książka New Adults!

$
0
0

   Zaczynam podejrzewać u siebie zaburzenie psychiczne. Nie wiem jakie, ale objawia się ono tym, że irytują mnie bohaterki książkowe. Nawet jeśli sama fabuła jest ciekawa, styl pisania fenomenalny a bohater – chyba dla proporcjonalności i wyrównania moich bóli psychicznych – jest cudowny. Wiecie może co to za schorzenie?

   Kira i Grayson to dwoje obcych sobie osób, które łączy tylko jedno – oboje mają kłopoty i oboje nie mają pieniędzy, aby sobie z nimi poradzić. Kira, skłócona ze swoim ojcem, pozostała z dwoma tysiącami dolarów w kieszeni plus dobytkiem upchniętym w bagażniku swojego samochodu, Grayson natomiast wyszedł z więzienia i jedyne co mu w życiu pozostało to stara winnica, dom oraz dwójka lojalnych służących, którzy zostali przy nim mimo braku comiesięcznej wypłaty.
   
Pewnego ciężkiego poranka mężczyznę odwiedziła Kira i zaproponowała mu małżeństwo, które rozwiąże ich problemy finansowe. Bowiem jej babcia, kobieta mądra i zaradna, dorobiła się w życiu sporej gotówki, którą przepisała swoim wnukom, pod warunkiem, że założą rodzinę.Czyli dość znany w historii ludzkości warunek – jeśli się ożenisz, dostaniesz pieniądze. Swoją drogą pojęcia nie mam, co ludzie stawiający swoich krewnych w takiej sytuacji chcieli osiągnąć. Małżeństwa na siłę, z przypadku? Teraz w tym celu wystarczy wybrać się do siedziby TVN-u, tam już sobie żony i mężów w ciemno wybierają...

   W każdym bądź razie, młodzi ludzie zgodnie podali sobie ręce i postanowili zostać małżeństwem. Jednak jak to w książkach miłosnych bywa, to, co miało być tylko na papierze, zaczęło się dziać także i w sercu...

   Lubię takie książki. I filmy. To takie typowe komedie romantyczne, które otulają ciepło jak kołderka i które czyta się naprawdę przyjemnie. A czasami pojawi się i dreszczyk emocji, kiedy nagle okazuje się, że jedna ze stron nie jest zainteresowana drugą równie mocno... Ponadto, autorka Mia Sheridan, stworzyła pomiędzy bohaterami realną, mocną więź – nie ma się wrażenia, że to tylko papierowe postacie. One czują, ironizują, bawią się sarkazmem jak szermierką i naprawdę, ale to naprawdę czuć między nimi chemię.

   Skupmy się jednak chwilę na moim problemie - Kira jest córką byłego burmistrza jednego z amerykańskich miasteczek i uważa się za osobę, która kompletnie nie pasuje do wizerunku „bogatych, zepsutych dzieciaków, które są rozpuszczone niczym dziadowski bicz”. Niestety, jednak jest typową przedstawicielką tego gatunku.
   Przychodząc do Greysona, z propozycją małżeństwa, doskonale wiedziała co zrobił, za co poszedł do więzienia i ile miał długów. Dowiedziała się tego między innymi z Internetu. Dlatego jej oburzenie w momencie, gdy przyszły mąż wytknął jej, że znalazł w sieci informacje o tym, że była zamieszana w aferę z narkotykami, było trochę śmieszne.

„Ohydny padalec! Powinnam natychmiast odwołać całą tę szopkę! Jak śmiał mnie tak traktować, kiedy złożyłam mu najhojniejszą propozycję jego oślizgłego życia? Jego arogancja nie znała granic.”

   Ten ohydny padalec był –  aby wyrównać moje krzywdy – bohaterem idealnym. Wiecie, taki skryty, tajemniczy, ale kiedy przed kimś się otworzył, to okazywał się bardzo czułym i wrażliwym mężczyzną. Czyli to taki typ, który podobno najbardziej podoba się kobietom. 
   Swoją drogą, zastanawiałam się kiedyś, dlaczego kobiety chcą mieć takiego faceta, który z zewnątrz wydaje się być groźnym i mega-męski a w domowym zaciszu zamienia się w idealnego męża i ojca. Ale to temat na osobny wpis. 

„Jesteśmy małżeństwem i przyjdą takie chwile, że będziemy mieć odmienne zdania i pokłócimy się, czy nawet będziemy podważać opinię drugiej strony. Przyjdą chwile, że moja miłość do ciebie wyciągnie na światło dzienne wszystkie moje skrywane lęki. Ale moja przysięga brzmi tak: cokolwiek by się nie działo, nigdy nie wyjdę z pokoju, dopóki się nie pogodzimy.”

   Na wspomnienie zasługują dwie postacie drugoplanowe a więc Charlotta i Walter, którzy pracowali u rodziców Greysona a po ich śmierci, pozostali u młodego chłopaka, pomagając mu nie tylko dorosnąć, ale i ogarnąć swoje życie. Jako że nie mieli własnych dzieci – ich syn zmarł we wczesnym dzieciństwie – traktowali go jak swojego, mimo że obie strony nigdy sobie tych czułości nie okazywały. I mimo tego, że Greyson zwalniał w złości Charlotte dwa razy w miesiącu, to w głębi duszy traktował ją jak dobrą matkę, której nigdy niestety nie miał, bo w losie przypadła mu taka, której nie powinno się zazdrościć.

   „Bez winy” to słodko-gorzka historia o tym, że miłość nie zawsze musi być od pierwszego wejrzenia. Niekiedy pojawia się ona po pewnym czasie, niespodziewanie ii ukradkiem, nawet wtedy, gdy nie jest specjalnie oczekiwana. To książka pełna sarkazmu, słownych przepychanek i miłości, o której czasami chciałaby przeczytać każda z nas. 

„Dziś możesz mieć bardzo zły dzień, ale jutro może przyjść najpiękniejszy dzień w twoim życiu. Musisz tylko do niego dotrwać.”

   Jeśli polecam ją ja – największa hejterka „Pięćdziesięciu twarzy Grey'a” i osoba, która stroni od książek z pokroju NA, to oznacza, że naprawdę warto ją przeczytać. A jeśli przeczytacie i się wam nie spodoba, to stawiam czekoladę! Taka jestem pewna swego!


Viewing all articles
Browse latest Browse all 362

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra